2008-12-11

Jeszcze jeden afrykański zachód słońca


Sunset in Comombo, originally uploaded by minthem.

To kolejny aneks do wakacyjnego wyjazdu. Zachód słońca w Comombo. Odnoszę wrażenie, że zachody słońca w Afryce zawsze są piękne.
Afryka - kolebka ludzkości. Stąd się wywodzimy jako gatunek. Wielki wyrzut sumienia. Jądra ciemności. Hekatomby ofiar w niezrozumiałych wojnach zasługujące zaledwie na wzmianki w Zachodniej prasie. Dyktatorzy rodem wzięci z komiksów. AIDS.
Afryka jest przerażająca i fascynująca. Nie białymi plamami tak kuszącymi Livingstone'a - w epoce "google earth" każdy może sprawdzić co kryje serce kontynentu. Inaczej. Najczarniejszym snem Rousseau - zbawczym w zamyśle, deprawującym w konsekwencji śmiertelnym pocałunkiem naszej cywilizacji. Nie chce mi się tu czynić wszystkich zastrzeżeń do tego stwierdzenia. (a jest ich wiele) Tak samo jak przytaczać wszystkich - dziś być może lepiej niż kiedykolwiek brzmiących usprawiedliwień - że surowce, urodzajne ziemie itd.
Jest w tym paradoks, że pierwszy i najbardziej bezwzględnie eksploatowany surowiec tamtych ziem - siła robocza - dziś w odległych pokoleniach może przemyca w skomplikowanym melanżu z innymi kulturami, najwięcej z kultury tego zapomnianego kontynentu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz